W maju lirycznie, choć bez rymów
Po długiej przerwie spowodowanej koronawirusem, Miejska Biblioteka Publiczna w Andrychowie powróciła do organizowania spotkań autorskich.
A jako że maj na ogół nastraja lirycznie, pierwsze z planowanego cyklu poświęcone było poezji – wg Kazimierza Przerwy-Tetmajera: „arystokracji wśród mowy”. Swoje wiersze czytała pani Jolanta Sak, mogąca pochwalić się całkiem sporym dorobkiem: cztery wydane tomiki, powieść czekająca na druk, zaczątki nowych utworów… Pani Jola pisze od dawna i choć początkowo nie myślała o dzieleniu się swoim słowem z innym, to jednak z biegiem lat zapragnęła konfrontacji z czytelnikiem – stąd udział (z sukcesami!) w konkursach i decyzja o drukowaniu. Uczestnicząca w spotkaniu znana andrychowska polonistka, pani Krystyna Korbut-Płonka, dokonując fachowej analizy utworów nie szczędziła poetce pochwał: za oryginalność przedstawiania tematu, za lakoniczność stylu – wiersze niby opisujące, ale słów nie za wiele… Za największą wartość wierszy uznała trafne puenty, nieraz zaskakujące, ale prawie zawsze wywołujące uśmiech bądź zadumę. – Nie jest łatwo pisać prosto, a jednocześnie zostawić czytelnikowi czy słuchaczowi dużą swobodę własnej interpretacji tekstu – dodała prowadząca spotkanie Maria Biel-Pająkowa, rodaczka mieszkającej w Choczni poetki.
Autor Maria Biel-Pająk